Dobre praktyki dla spółek notowanych na GPW stanowią w sekcji III pkt 1, że rada nadzorcza powinna raz w roku sporządzać i przedstawiać zwyczajnemu walnemu zgromadzeniu zwięzłą ocenę sytuacji spółki, z uwzględnieniem oceny systemu kontroli wewnętrznej i systemu zarządzania ryzykiem istotnym dla spółki. Taki zapis w Dobrych Praktykach obowiązuje już od co najmniej trzech lat, jednak spółki robią z tym zapisem „dziwne rzeczy” – albo go nie rozumieją i interpretują jako zapis o charakterze SOX, albo udają że nie rozumieją – gdyż boją się zarządzania ryzykiem i nie wiedzą co z nim począć.
Pierwszy z brzegu przykład oświadczenia spólki giełdowej o stosowaniu Dobrych Praktyk:
„3. Opis głównych cech stosowanych w spółce systemów kontroli wewnętrznej i zarządzania ryzykiem w odniesieniu do procesu sporządzania sprawozdań finansowych i skonsolidowanych sprawozdań finansowych”. Proszę zwrócić uwagę, jak zgrabnie spółka sprowadziła bardzo ambitne zadanie „zarządzania ryzykiem istotnym dla spółki” do czynności czysto księgowej – „żebyśmy tylko nie pomylili się w papierach dotyczących sprawozdania finansowego”. W tym miejscu każdego risk managera aż korci, żeby rzucić jakimś bardzo ciężkim słowem.
Z drugiej strony, to idealna sytuacja, w której powinno uaktywnić się Stowarzyszenie Polrisk i wydać przewodnik, manual, zalecenia – cokolwiek, co ten krótki zapis z Dobrych Praktyk zamieni w jednoznaczy opis ról, obowiązków, zadań i ich rezultatów, adresowany do zarządów i rad nadzorczych spółek notowanych na GPW. Jestem przekonany, że jeśli będzie to rzetelnie przygotowany dokument, znajdzie poparcie wśród środowisk giełdowych.
Do tej pory spółki mogły postępować jeszcze bardziej przewrotnie – mogły w swoich oświadczeniach zwyczajnie informować, że w spółce nie ma systemu zarządzania ryzykiem i/lub kontroli wewnętrznej a zatem rada nadzorcza zwalnia się z obowiązku kontrolowania tegoż i meldowania akcjonariuszom. To trochę tak, jakby specjalista ppoż w przedsiebiorstwie produkcyjnym informował, że „u nas nie stosuje się gaśnic ani hydrantów, w związku z tym specjalista ppoż nie widzi potrzeby aby raportować zarządowi nt stanu systemu ppoż w przedsiębiorstwie”.
Jednak należy pamiętać, że od paru lat mamy Dyrektywę UE nr 8, która (w najnowszej wersji) w artykule 41 sekcji 2b jednoznacznie stwierdza, że:
„komited audytu (tj organ rady nadzorczej) powinien monitorować efektywność systemów kontroli wewnętrznej, audytu wewnętrznego oraz zarządzania ryzykiem”
Interesujące nas zapisy z Dobrych Praktyk GPW stają się zatem obowiązującym prawem. Przez niektórych, 8 dyrektywa jest zwana „europejskim Sarbanes Oxley Act” lub Euro-SOX, choć moim zdaniem to nazwa krzywdząca i spłycająca sens dyrektywy (niezależnie od faktu, że 8 dyrektywa pozostawia spółkom znacznie wiecej swobody niż SOX w obszarze „JAK ?”). Tak jak na poziomie narodowym w naszym Kraju zabrakło szybkiej reakcji społeczności menedżerów ryzyka na pojawienie się Dobrych Praktyk, tak na rynku europejskim społeczność w końcu zareagowała i to właściwie. FERMA (Federation of European Risk Management Associations) wraz z ECIIA (European Confederation of Institutes of Internal Auditing) wspólnie zredagowały i opublikowały przewodnik dla rad nadzorczych, zarządów, audytorów wewnętrznych i komitetów audytów, oraz osób odpowiedzialnych za zarządzanie ryzykiem i kontrolę wewnętrznę w spółkach.

Przewodnik stanowi wykładnię, jak 8 dyrektywa (art 41 sekcja 2b) powinna być należycie rozumiana. Nawiasem, przewodnik jednoznacznie stwierdza, że mechanizmy kontroli wewnętrznej stanowią jedynie element składowy systemu zarządzania ryzykiem.
Co ciekawego znalazłem w przewodniku ? Przede wszystkim jasny podział ról i obowiązków podstawowych szczebli zarządczych spółki:
- Rada nadzorcza
- ustanawia apetyt na ryzyko
- jest informowana o najwazniejszych ryzykach spółki
- upewnia się, że zarząd własciwie reaguje na nie
- CEO i zarząd
- odpowiada za zaistnienie w spółce właściwej kultury i środowiska sprzyjających ERM
- stanowi siłę przewodnią dla dyrektorów operacyjnych w kontekście zarządzania ryzykiem
- reaguje w sytuacji braku harmonii pomiędzy apetytem na ryzyko a podejmowanym ryzykiem
- członkowie zarządu osobiście zarządzaja istotnymi ryzykami w ich obszarach funkcjonalnych lub kompetencyjnych
- Dyrektorzy operacyjni
- są właścicielami ryzyk w obszarze konkretnych funkcji, procesów i departamentów
- odpowiadają za codzienne czynności i procedury systemu zarządzania ryzykiem.
Obie organizacje, które stworzyły przewodnik, jednoznacznie popierają utworzenie centralnej funkcji risk managera, który powinien raportować bezpośrednio do CEO lub członka zarządu. Przywołują nawet górnolotny tytuł Chief Risk Officer, sugerujący zasiadanie w zarządzie.
- Obowiązki risk managera bądź jego działu to:
- ustanawianie celu dla ERM (choc zdaniem autora poprzeczka odpowiedzialności jest postawiona zbyt wysoko, to jest bowiem rola zarządu)
- ustanowienie ram, procesów i funkcji systemu zarządzania ryzykiem
- promowanie kompetencji potrzebnych w zarządzaniu ryzykiem (wspólny język i kryteria oceny, zasady raportowania).
- W końcu zdefiniowana zostaje rola audytu wewnętrznego:
- gwarantowanie, że ryzyka w spółce są rozumiane i właściwie oraz aktywnie zarządzane
- funkcjonowanie w roli wewnętrznego konsultanta, doradzającego jak poprawić funkcjonowanie corporate governance, zarządzanie ryzykiem i środowisko kontroli.
Warunkiem powyższego jest całkowita niezależność audytu.
Trzy podstawowe systemy omawiane w przewodniku: kontroli wewnętrznej, zarządzania ryzykiem oraz audytu wewnętrznego stanowią tzw. „trzy linie obrony” i fundamenty corporate governance.

W sferze szczegółowych zaleceń przewodnika interesujące są następujące tezy:
- sens wymaganego przez 8 dyrektywę monitorowania efektywności systemów kontroli wewnętrznej, audytu wewnętrznego oraz zarządzania ryzykiem polega na uzyskaniu dogłębnej wiedzy, jak zagrożenia i szanse wpłyną na model biznesowy i zdolność generowania wartości przez firmę
- właścicielstwo ryzyka jest częścią zasady delegowania obowiązków w firmie, a jakość jego sprawowania wpływa na zasady wynagradzania
- przedmiotem raportowania ryzyk powinien być nie tyle ich stan, co zmiana
- ważne i często niedoceniane komponenty systemu kontroli wewnętrznej to kultura i „code of conduct” organizacji (w tym ochrona tzw. whistleblowers), polityka HR oraz system motywacyjny
- dwa podstawowe warunki skutecznej kontroli wewnetrznej to niezależność i profesjonalizm audytorów.
Przewodnik podsumowuje, że monitorowanie efektywności systemów kontroli wewnętrznej, audytu wewnętrznego oraz zarządzania ryzykiem wymaga sporego zaangażowania czasowego członków rady nadzorczej (komitetu audytu), wykraczającego poza kilka spotkań.
Zredagowanie takiego dokumentu to kolejna dobra inicjatywa FERMA, zasługująca na lokalne naśladownictwo. Dla nas, risk managerów, to spora szansa rozwoju profesji – mówi jego współautor, Paul Tylor. Przewodnik jest dostępny do pobrania na witrynie FERMA.
Poniżej pobieżne porównanie 8 Dyrektywy oraz SOX:

