Od czasu, kiedy ISO 31 000 (o którym pisałem tutaj), zdetronizowało ASNZS 4360, COSO II oraz standard brytyjski, twórcy tego ostatniego najwyraźniej czuli dyskomfort aktora zepchniętego siłą ze sceny.
Postanowili wrócić na scenę za sprawą praktycznego przewodnika – ściągi, pokazującego jak zabrać się za wprowadzanie ISO 31’000 w firmie. My w Polsce jesteśmy szczęściarzami – za półtorej miesiąca, podczas konferencji Polrisk, osobiście będzie nam doradzał główny mózg risk managementu stojący za normą ISO – Kevin Knight.
Tymczasem, przyjrzyjmy się co nam proponują brytyjskie AIRMIC, ALARM i IRM. Dokument, noszący przyciężkawą nazwę „A Structured Approach to Enterprise Risk Management (ERM) and the Requirements of ISO 31000” jest dostępny na witrynie IRM.
Dużym rozczarowaniem było dla mnie przyznanie się IRM, że opierali się (co zresztą widać po tabelach widniejących w dokumencie) na pracach firmy konsultingowej Kogan Page. Czy takiemu think tank jak IRM rzeczywiście zabrakło oleju w głowie, czy to zwykłe lenistwo ?
Niewątpliwie silną stroną dokumentu są występujące tam zestawienia, pokazujące na przykładach praktyczną stronę projektu wdrożenia ERM:
- zawartość rejestru ryzyka (moim zdaniem zbyt rozbudowany …)
- uproszczony model przedstawiający „architekturę ERM” w firmie, bazujący na trochę bardziej skomplikowanej grafice z ISO 31000
- podobnie uproszczony model przedstawiający jak zabrać się za wdrożenie ERM
- przykładową zawartość polityki zarządzania ryzykiem
- podział ról i kompetencji w systemie ERM – do którego mam kilka zastrzeżeń …
- lista narzędzi i technik analitycznych stosowanych w ERM (podobnie jak w ISO 31000, brakuje tutaj rzetelnej porady w jakiej sytuacji i kolejności powinno się te techniki stosować, oraz jak powinno się dobierać zespoły osób zaangażowanych do poszczególnych technik)
- uproszczony kwestionariusz pozwalający w zarysie zbadać, jaki jest poziom zaawansowania i dojrzałości ERM w firmie (choć moim zdaniem ostatni element opisujący zakres obowiązkowego raportowania jest genialnym przykładem przerostu formy nad treścią …)
- tabela, pokazującą „Projekt wdrożenia ERM” podzielony na zadania i usystematyzowany, chociaż znów muszę skrytykować – sposób poukładania nie odzwierciedla porządku chronologicznego takiego typowego projektu …
Na koniec ostatnia delikatna szpileczka – oczywiście Anglicy nie byliby sobą, gdyby nie wyskoczyli z awangardową koncepcją (demonstrującą, że risk management nie jest dla idiotów), mówiącą, że „dla wszelkiego rodzaju przedsięwzięć, jest potencjał
- na zdarzenie korzystne (opportunities for benefit – upside)
- zagrożenia naszego sukcesu (threats to success – downside)
- oraz, uwaga … na zwiększony poziom niepewności (increased degree of uncertainty)”.
Podobnie jak od prawieków wiadomo, że mamy krzywizny wklęsłe, krzywizny wypukłe oraz parakrzywizny niewklęsłowypukłe …