Peter – nowy Prezes FERMA – nie jest nadzwyczajnym mówcą, ale ma sporo energii, której brakowało Marie-Gemma. Na ostatnim FORUM w Pradze zarysował swój program na najbliższe dwa lata. Program stoi na trzech filarach.
Pierwszy problem risk managerów, jaki musi być rozwiązany w tempie przyspieszonym – bo środowisko risk managerów a szczególnie brokerów grzebie się z tym już od kilku lat – to kwestia wynagrodzenia brokerów. Peter jest zgorszony faktem, ze jeszcze 6 lat po aferze Spitzera musimy o tym mówić. Nie chce, żeby ten problem istniał dłużej niż do następnego Forum Ferma w Sztokholmie – innymi słowy w roku 2011 tematu ma już nie być. FERMA rozpoczęła już rozmowy w tej sprawie z BIPAR (europejska instytucja reprezentująca interesy brokerów).
Drugi filar polityki Petera to ISO 31000. Nikt w FERMA nie ma wątpliwości, że ISO zastąpi wszystkie dotychczasowe dobre praktyki, szczególnie krytykowane COSO II, rzecz w tym, jak zmaksymalizować korzyści dla firm i środowiska risk managerów płynące z tej zmiany.
Trzecia zasadnicza to Solvency II. Wydawałoby się, że problem dotyczy jedynie ubezpieczycieli, ale słychać już głosy, że wprowadzenie wymogów kapitałowych dla rynku ubezpieczeniowego będzie odczuwalne również dla kupujących ubezpieczenia – niekoniecznie wyłącznie pozytywnie. Solwency może istotnie wpłynąć na cenę, poziom bezpieczeństwa i osiągalność produktów ubezpieczeniowych.
And last but not least – szykują się już nowi członkowie FERMA: Norwegia, Austria i Słowenia.
Przy okazji: kiedy byłem jeszcze w zarządzie FERMA jasno stawiałem problem zdefiniowania kryteriów członka FERMA, również geograficznych. W tym bowiem czasie o członkostwo ubiegała się Turcja, która ma w Europie jedynie kilka procent swojej powierzchni, a tym samym jednoznacznie nie jest krajem europejskim. Argumentowałem wtedy, że jeśli bez zastanowienia przyjmiemy Turcję nie ustalając kryteriów członkostwa zanim ta zostanie przyjęta, w przyszłości będziemy musieli zaakceptować również podanie członkowskie z Maroka lub Kazachstanu. I stało się – zarząd FERMA wsadził łeb w piasek, przyjął Turcję nie definiując członkostwa i mamy bigos. Czekamy na nowych członków z Uzbekistanu i Jemenu …


